Witam,
w poprzedni czw (17.09) w wyniku karygodnego rozkojarzenia zostawiłam w autobusie swój flet poprzeczny. Jechałam autobusem linii 171 w kierunku Torwaru, wysiadłam na przystanku Kino Femina ok 11:50.
Oczywiście niezwłocznie podjęłam kroki dzwoniąc do wszelkich centrali ZTM, tamci zaś dzwonili do potencjalnych kierowców autobusu, którym jechałam. Okazało się, że pasażer zabezpieczył ten flet, chciał oddać go kierowcy następnego autobusu, ale ten go nie przyjął (dlaczego...). Jestem stałym kontakcie z biurem rzeczy znalezionych ZTM, ale wciąż nikt nie doniósł instrumentu. Tym samym wiem, że flet ten jest w czyichś rękach, ale nie wiem, jak dostać doń kontakt.
Flet jest w skórzanym pokrowcu. Firma to Pearl. Jechał do "remontu", na razie użytek z niego żaden (klawisze prawej ręki wymagają naprawy).
Jest to mój instrument od lat, zależy mi na nim piekielnie. Nie wiem, kiedy mogłabym myśleć o zakupie następnego...