28 stycznia na zielonym szlaku z Eliaszówki w kierunku Obidzy w okolicy polanki z panoramą, telefon ominął kieszeń, wpadł w śnieg do kolan i już nie dał się odnaleźć. Telefon jak telefon, szary z czarnymi pleckami. Wątpię żeby samo urządzenie przetrwało roztopy, ale bardzo zależy mi na karcie pamięci!
Przewidziana nagroda :)